Saturday 30 May 2015

Smierc jednak chodzi po ludziach. Zaleznie od sytuacji, oraz jak jest nam przedstawiana.


Dzisiaj smierc dala mi w morde. Ale nie o tym. Nie czas i miejsce na wywnetrznianie sie z osobistych nieszczesc. Mam ochote opowiedziec o ksiazce. Zakupilam ja przede wszystkim ze wzgledu na autora. Ponoc lubie sie zameczac polskimi tworcami, ale czasem udaje mi sie tego nie robic. Marka Krajewskiego tworczosc mi sie spodobala po odsluchaniu kiedys tam, fragmentu audiobuka. Miejsce akcji oczywscie we Wroclawiu, a to miasto niedaleko mojego rodzimego. Potem jakos juz mi zostalo w glowie. Kilka lat temu w tele byl bardzo krotki reportaz nt. serii ksiazek sensacyjno-historycznych autorstwa ww. Wtedy mnie to w ogole nie zainteresowalo, bo i po co? Mieszkalam, zylam, pracowalam w Polsce, to nie mialam potrzeby czy koniecznosci, czytania o niej. Ale do rzeczy. Marek Krajewski we wspolpracy dosyc bliskiej z doktorem Jerzym Kaweckim, stworzyli calkiem ciekawa ksiazke o... Hm...

O trupach.
"Umarli maja glos. Prawdziwe historie" jest w guncie rzeczy o pracy nad trupami i historiami z nimi zwiazanymi. Spodobala mi sie koncepcja przedstawienia polskich przypadkow ludzkiej inwencji tworczej. Ta specyficzna zaradnosc, przessiebiorczosc, pomyslowosc... Tego nic nie zastapi. Chociaz wykonanie moze troche tracic schematami.

Wielki paluch.
Momenty czasu zdarzenia sa rozne. Nawet nie chcialo mi sie okreslac przedzialow czasowych, ktore sa z reszta podane. Bardziej mnie interesowaly same rozwiazania, swego rodzaju analiza. Jak powiazac koniec z koncem od romansu do wielkiego palucha? Niby proste, a jednak nie takie proste.

Autorom musze przyznac z calym przekonaniem, ze duet zdal egazmin. Oczywiscie moglabym sie przyczepic do wstawek, ktore wedlug mnie sa za dlugie czy za krotkie. Ale sie nie przyczepie. Ksiazka spodobala mi sie na tyle, ze za jakis tam czas do niej wroce. Tym razem zaopatrzona w jakies ciastka. Tu panowie rowniez maja racje, ze jedno trzeba czyms drugim zastapic. A gdyby sie tak zdarzylo, ze ktokolwiek sie zapyta czy warto ten tytul poznac, to powiem, ze warto. Przeczytaj, przewertuj, dla samej ciekawosci. Nie wszystko co przedstawia jakas tresc sprzed lat, traci myszka, czy traktuje o polityce, ekonomii. Niby codziennosc szarego zjadacza chleba, a tez potrafi zaskoczyc.

Pisalam w odniesieniu do ksiazki:
Marek Krajewski i Jerzy Kawecki, "Umarli maja glos. Prawdziwe historie", Wydawnictwo Znak.